Do ślubu coraz bliżej. Czas leci niespodziewanie szybko. Pomimo wielu spraw do załatwienia, ogarniamy wszystko. Mamy już termin, kościół, salę, zaproszenia. Teraz jesteśmy na etapie zalatwiania przewozu gości. Impreza nie będzie trwać do bialego rana , gdyż nie widzimy takiej potrzeby (wiąże się to zresztą z większymi kosztami). Zresztą, nie to jest najważniejsze. To zaledwie krótka chwila, a liczy się całe wspólne życie. Zabawa na sali to piękna otoczka i wielka radość, nie gwarantująca jednak trwałości związku. Nie ma co szaleć. :). Jeśli chodzi o mnie, jestem na etapie umawiania się na próbne czesanie i make-up. :). Czeka mnie także w tym miesiącu polowanie na ślubne buty (suknia już jest – istne cudo!). Na przełomie kwietnia i maja kompletujemy potrzebne do ślubu dokumenty, zaś początkiem czerwca mamy mieć spisanie protokołu. W pracy całkiem dobrze. Zdobywam nowe umiejętności. Jak dotąd badam działalność firm konkurencyjnych, sporządzam raporty. Jest to czasochłonne (czasem trudne), jednak ciekawe zajęcie. Podczas szukania odpowiednich danych , dowiaduję się naprawdę ciekawych rzeczy. Póki co, umowę mam do końca czerwca, więc jest dobrze.
Nadal jeżdzę do dzieci leżących w szpitalu , by zabierać ich w bajkowe zakątki (choć ostatnio nieco rzadziej). Od czasu do czasu zdarza mi się także coś naskrobać dla miesięcznika OUTRO. To wyjątkowo ciekawe pismo skierowane głównie dla ludzi młodych, ciekawych świata. Porusza wiele niebanalnych tematów, dzięki czemu każdy może znaleźć coś dla siebie. Właśnie ukazał się numer marcowy dotyczący nowoczesnych technologii. Jestem szczęśliwa i bardzo zadowolona z tego, że dołożyłam swoich kilka myśli do numeru (pomimo szalonego ostatnio tempa życia). Nie było mi łatwo ugryźć ten temat , o którym wiele można by pisać. Postawiłam jednak wcisnąć się w niszę i poruszyć wątek inny niż wszystkie…. (ciekawych zapraszam na stronę 42 i kilka kolejnych). Choć w mojej ocenie każdy artykuł jest pierwszorzędny i godny uwagi. :).
Uwielbiam tworzyć , przelewać myśli na papier ( choć nie zawsze mam chęci i dość czasu). To nie tylko mnie rozwija , ale daje ogromną radość i satysfakcję. Sprawia, że czuję się spełniona. Im trudniejszy temat, tym lepiej. To ćwiczy i kształtuje mój charakter (zwłaszcza wiarę, że podołam i cierpliwość). Moje życie bardzo się zmienia. Ewoluuje. Kwitnie. Nigdy dotąd nie myślałam, że może ono tak wyglądać. Że spotka mnie tyle szczęścia. Naprawdę mam wiele powodów do wdzięczności :). Tymczasem pora wracać do innych , ważniejszych zajęć….Pozdrawiam Was zatem ciepło i życzę miłego dnia. I zostawiam Wam cząstkę siebie na str. 42:). Bywajcie! :).