Dzisiejszy post będzie nieco inny od poprzednich : oszczędny w słowach, a zarazem wymowny.
Trwająca od ponad roku pandemia przewróciła nasz uporządkowany świat do góry nogami. To, co do epoki covida było dla nas normalne, dziś jest anomalią. Lekarz, który na codzień leczy i ratuje pacjentów cierpiących na wiele przewlekłych chorób, od wielu miesięcy udziela konsultacji medycznych w ramach teleporady. Ludzie będący z natury istotami stadnymi, nadal są izolowani. Nie mogą się gromadzić. Kontakt bezpośredni został w zasadzie zabroniony ( w końcu każdy może mnie zarazić tym śmiercionośnym wirusem). Życie towarzyskie przeniosło się więc do sieci. Szkoły prowadzą edukację zdalną. Dorośli najczęściej pracują w domu (poza pewnymi wyjątkami, to oczywiste). Policja zamiast być stróżem prawa i chronić obywateli, stała się ich prześladowcą. Normalni ludzie są nękani, gdyż chcą normalnie oddychać i mieć na chleb. Polska „Służba zdrowia” (celowo w cudzysłowiu) jest niewydolna i sparaliżowana. Brakuje lekarzy oraz wolnych łóżek (tylko jakoś z dnia na dzień w sieci krąży coraz więcej nagrań i filmików, pokazujących totalnie puste szpitale i medyków nie stosujących środków ochrony indywidualnej). Ludzie pokazujący prawdę, krytykujący absurdalne pomysły rządu, mający nieco inne podejście w kwestii pandemii – są coraz bardziej zastraszani, uciszani, dyskredytowani, a nawet pozbawiani praw do wykonywania zawodu. Wartości takie jak demokracja, równość wobec prawa, szeroko rozumiana wolność – już dawno zostały podeptane, a skutki tego wszystkiego coraz bardziej wszyscy odczuwamy… Oto na naszych oczach narodziła się nowa normalność…..Innej nie będzie.
Ludzie są tym wszystkim coraz bardziej zmęczeni, sfrustrowani i zrezygnowani. Ten stan rzeczy zawdzięczamy MEDIOM. Wszystkie – jak jeden mąż – nakręcają w nas spiralę strachu i dzielą polskie społeczeństwo jeszcze bardziej. Niestety, robią to bardzo skutecznie. Część z nas wierzy we wszystko, co media napiszą uznając to za jedyną i słuszną narrację. Prawdę objawioną. Niektórzy jednak dostrzegają w tych przekazach sporo sprzeczności i przekłamań. Dociekają. Każdego dnia jesteśmy bombardowani masą różnych covidowych top – newsów: liczba zachorowań, liczba zgonów, obostrzenia i szczepienia. Jednak masa informacji jest przed nami zatajana. Zresztą – nie bez powodu. W końcu mamy być posłuszni, apatyczni, przestraszeni, skłóceni oraz bierni. Dlaczego? Ponieważ bierne i wyizolowane społecznie jednostki nie zagrażają władzy w realizacji ich planów i zamierzeń. A co, jeśli pandemii nie ma? (wyraźnie podkreślam: mowa o pandemii, a nie o wirusie!). Niemożliwe???. W takim razie co powiecie na dwa poniższe obrazki? Zostawiam je w ramach puenty. Bardzo jestem ciekawa Waszych reakcji.
https://www.facebook.com/lalo.lavie/videos/4199542363403121
Powyższe video przedstawia chiński maraton, w którym uczestniczyło 12 000 biegaczy. Zawodnicy NIE musieli nosić masek ani przed startem, ani w trakcie wyścigu. W mieście portowym na południowo-wschodnim wybrzeżu Chin, 10 kwietnia nie było żadnych znaków pandemii ani innych powodów siejących panikę. Jak za czasów przed PLANdemią, maraton mógł się odbyć bez problemu. Zastanawiające, prawda?
Źródło:
https://www.hdsports.at/marathon/xiamen-marathon-in-china-mit-12-000-teilnehmern
A teraz pora na filmik numer dwa, pokazujący to, o czym się nam nie mówi, byśmy do reszty stracili nadzieję na normalne życie. CAŁY ŚWIAT PROTESTUJE! I to W MILIONACH!!!!
https://www.facebook.com/watch/?v=147993673844458
Dodaj odpowiedź do sagula Anuluj pisanie odpowiedzi