
Przeglądając dzisiaj internet trafiłam na nagranie pewnej kobiety, które do głębi mną wstrząsnęło. Pani Dorota za pośrednictwem mediów społecznościowych, wystosowała do społeczeństwa gorący apel o pomoc. Pani Alicja (niezaszczepiona seniorka z Wrocławia) przebywająca obecnie w szpitalu, przeszła niedawno operację płuca z powodu nowotworu. W wyniku błędu w sztuce lekarskiej, podczas dokonywanego zabiegu doszło do infekcji, w efekcie czego pacjentka ,,dorobiła się” ropnia na płucu. Kobieta odmówiła noszenia maseczki na terenie szpitala ze względu na zły stan zdrowia. Nie zakłada jej, gdyż zakrycie usta i nosa kawałkiem szmaty uniemożliwia jej normalne funkcjonowanie (ma poważne problemy z oddychaniem). Placówka postanowiła zatem panią Alicję ,,odpowiednio” potraktować. Przez 12 godzin pacjentka przebywała na tak zwanej „sali buforowej”, gdzie czekając na wynik testu PCR (od godziny 10:00 do godziny 22:00) była „traktowana jak zwierzę”:
„Dostałam tekturową kuwetę, do której kazano mi się załatwiać (….). Zamknięto mnie w izolatce, bez oficjalnej możliwości opuszczenia jej choćby na chwilę. Odmówiono mi wszelkiej diagnostyki (…). Boję się o swoje życie (…). Jestem zostawiona sama sobie.”
Podczas odsłuchiwania tego krótkiego liva, szczęka mi opadła, a moje oburzenie nie ma granic. Rzadko używam tego typu słów (za co z góry Was kochani przepraszam), ale tym razem nie będzie kropek: jakim trzeba być skurwysynem, żeby w taki sposób znęcać się nad starszym, ciężko chorym i bezbronnym człowiekiem?! Po prostu brakuje mi słów, by opisać, co myślę o tych mordercach (w domyśle.: personelu szpitala). Jestem naprawdę ogromnie wstrząśnięta. Przecież wszyscy płacimy składki, więc dostęp do opieki zdrowotnej i szacunek należą się nam wszystkim jak psu buda! To my, pacjenci, jesteśmy pracodawcami szpitali i innych placówek medycznych!
Co oni sobie kurna myślą?
Że są bogami?
Że wszystko im wolno?
Że są nietykalni dzięki bezprawnemu rozporzadzeniu rządu???
Nie… To zwykłe sprzedajne koorwy, które zasługują jedynie na krzesło elektryczne lub dożywotnie więzienie. Takich powinno się WIESZAĆ. To dzięki seniorom, ich wieloletniej i ciężkiej pracy, te koncerniane sługusy (nieszłusznie zwane lekarzami) mają co do gęby włożyć! Aż strach pomyśleć, ilu starszych ludzi odeszło z tego świata odartych z godności, w bólu i strachu, bez możliwości pożegnania się z rodziną…. Bo jakiś durny i fałszywie dodatni test PCR (który notabene wykrywa wszystkie możliwe wirusy) jest ważniejszy od człowieka!. Tej nadwyżki zgonów, jaką odnotowaliśmy podczas tej całej pandemicznej szopki, można było uniknąć. Wystarczyło leczyć wszystkich, bez względu na rodzaj choroby. A zamiast tego mamy teleporady i ekserymentalne leczenie na własna rękę. Dożyliśmy absurdalnych czasów, w których mając choćby najmniejszy objaw choroby, nie zostaniesz przyjęty do lekarza (chyba, że masz ujemny test PCR lub certyfikat szczepień). Nosz k…a!. Jak tak można?! Co jeszcze musi się stać, by ludzie w końcu się ogarnęli, wkurwili i postawili tym psychopatom granice ????. Jednego jestem pewna… To nie jest pojedynczy przypadek. Takich tragedii jest naprawdę wiele…Jeśli nadal będziemy na to pozwalać, jutro może trafić na Ciebie lub bliską Ci osobę….
Chcesz tego?
LINK DO NAGRANIA:
https://www.facebook.com/Artha.Dorota.Gudaniec/videos/448184499693373/
Jeśli nie jesteś zaszczepiony, to musisz wiedzieć, że zarazić możesz innych.
Masz wybór, nie musisz się szczepić, aby chipsa nie wszczepiono lub płci nie zmieniono,ale nie oczekuj, że będą cię niańczyć, bo każdy się boi, a pielęgniarka ma dzieci małe. Tyle słyszę od pielęgniarek. Gorzej, że z powodu głupoty niezaszczepionych, chorzy na inne choroby nie mają się gdzie leczyć, nie mają miejsca nawet w izolatce.
Trzeba też wiedzieć, że po śmierci zakażeni chowani są w koszulach, a paradne stroje przyniesione przez rodzinę wrzuca się im do trumny. Grabarz też człowiek…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jeszcze do tej pory nie widziałam, żeby ludzi chorych szpital odsyłał z kwitkiem. Moja babcia miała wirusowe zapalenie wątroby typu C, poważna choroba przenoszona poprzez np krew- doprowadziła u niej do raka wątroby, a potem śmierci. Nigdy w szpitalu nie odmówiono jej przyjęcia, agrumentując, że pielęgniarka może się zarazić, pobierając jej krew i przypadkiem kłując siebie. Praca lekarza i pielęgniarki wiąże się niestety z tym, że mają kontakt z ludźmi chorymi, jest to wpisane w ich ryzyko zawodowe. Na szczęście mają do dyspozycji środki ochrony osobistej i sami mogą się zaszczepić, żeby być chronionymi.
Moja przyjaciółka ze względów zdrowotnych nie może się zaszczepić- zalecenie lekarza. Ostatnio trafiła do szpitala z zapaleniem wyrostka. Czekała kilka godzin na negatywny wynik testu, skręcając się na stole. Długo ją operowali i czyścili, bo wszystko z tego wyrostka pięknie pociekło po narządach wewnętrznych. I teraz zastanawiam się, czy osoba, która nie może się zaszczepić będzie teraz za każdym razem kwiczeć z bólu u lekarza, czekając na negatywny test? Od kiedy do szpitala chodzą tylko ludzie zdrowi? Kliniki, które są odpowiedzialne za testowanie ludzi z podejrzeniem wirusa jakoś nie narzekają i nadal przyjmują ludzi i wykonują testy, mimo że wśród tych ludzi na pewno jest ktoś, kto jest chory. Niestety mamy takie czasy, że trzeba to jakoś z głową zorganizować i nie odcinać ludzi od podstawowych rzeczy takich jak leczenie. Przy wielu schorzeniach i nagłych wypadkach liczy się czas, a czekanie na wynik testu okrada nas z tego czasu, więc trzeba podjąć decyzję, co jest mniejszym złem.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi