Kogoś zdrowo popie*doliło!

Wybaczcie kochani ale na trzeźwo i z kulturą słowa w tym przypadku niestety się nie da! Dziś zdumiałam się niewymownie na widok uspokajającego komunikatu pana Kamińskiego odnośnie jutrzejszego, jakże ważnego i podniosłego dnia 10.04. Jak się okazuje – rząd polski wpadł na kolejny „genialny” pomysł: o godz. 8.41 na terenie całego kraju mają zostać włączone syreny alarmowe wchodzące w skład powiatowych i miejskich systemów ostrzegania i alarmowania. Akcja ma na celu oddać hołd tym, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej. Cześć ich pamięci. Osobiście uważam to za poroniony pomysł. Z co najmniej dwóch powodów. Po pierwsze – pamięć o bliskich oraz miłość do nich nosi się w sercu. Nie widzę żadnego sensu w publicznym epatowaniu własnym cierpieniem i zmuszaniu całego narodu do świętowania tejże traumy w nieskończoność. Martwym już w niczym nie pomożemy. Zajmijmy się w końcu żywymi. Po drugie – nie rozumiem idei świętowania narodowych klęsk i tragedii. To nie one budują morale i siłę narodu. I wreszcie – po trzecie: Rząd najwyraźniej zapomniał, że w naszym cudnym kraju znajduje się wielu straumatyzowanych Ukraińcow, dla których dźwięk syren oznacza, że nadchodzi śmiertelne zagrożenie. Naprawdę nie ma innych sposobów na uczczenie tego wydarzenia? Wycie syren może przecież wywołać wśród ludzi panikę oraz zaburzenia w łańcuchu dostaw. Trzeba być totalnym kretynem bez krzty wyobraźni, by zgodzić się na tak chory i absurdalny pomysł!! No ale takich w naszym rządzie niestety nie brakuje…. Na szczęście prezydent mojego miasta stanowczo odmówił przeprowadzenia jutrzejszego testu. Wszyscy Ślązacy mogą więc spać spokojnie nawet do południa…

A Wy? Co o tym myślicie?