Rytuały stanowią nieodłączną część każdej kultury. Dotykają w zasadzie każdego aspektu ludzkiego życia. Mogą mieć charakter społeczny, religijny, cielesny, a nawet magiczny. Same w sobie nie są niczym złym. Jednak forma niektórych obrządków bywa absurdalna, niezwykle bolesna i przerażająca. Specjalnie dla Was wybrałam krótkie zestawienie najbardziej szokujących zwyczajów, które wciąż są praktykowane na świecie. Lepiej usiądźcie! 🙂

Oto przykład nr 1, w sam raz na rozgrzewkę. W hiszpańskim mieście Burgos, w ramach Bożego Ciała, od XVII wieku kultywuje się tradycję znaną jako El Salto del Colacho (lub po prostu El Colacho). Dzieci urodzone na przestrzeni ostatniego roku kładzie się na materacach, znajdujących się na trasie procesji. Następnie ubrany w czerwono-pomarańczowy kombinezon, trzymający witki oraz kastaniety mężczyzna, przeskakuje nad niczego nieświadomymi niemowlakami. Skoczek symbolizuje diabła, zaś całe wydarzenie ma oczyścić nowo narodzone dzieci z grzechu pierworodnego oraz chronić je przed złymi siłami w dalszym życiu. Kościół katolicki dystansuje się od El Colacho (wspólnota wierzących celebruje sakrament chrztu świętego). Mimo to hiszpańska tradycja niezmiennie cieszy się dużą popularnością. Będąc w Indiach możecie się spotkać z nieco inną wersją tego święta: rzucaniem dziećmi z wysokości 15 metrów przez rodziców, by następnie złapać je na rozpostartą nad ziemią płachtę!. Ma to zapewnić noworodkowi dobre zdrowie oraz odwagę.

Obcinanie palców (Indonezja)
Przykład nr 2. W prowincji Indonezji o nazwie Papua mieszka lud Dani. Plemię zamieszkuje miasto Wamena, które znajduje się na terenach trudno dostępnych. Tamtejsze kobiety w specyficzny sposób okazują żałobę po stracie bliskiej im osoby. Za każdym razem, kiedy umrze ktoś, kogo bardzo kochały, kobietom obcina się paliczek. Na pół godziny przed amputacją palec obwiązuje się sznurkiem, by zniwelować ból. Najczęściej palec obcina ktoś z rodziny. Amputacja symbolizuje stratę ukochanej osoby i ma zapewnić spokój duszy zmarłego. Zwyczaj praktycznie wymarł, ale wciąż można spotkać tam starsze kobiety z brakującymi palcami. A jak już przy wątku pogrzebowym jesteśmy, to na Madagaskarze z kolei ma miejsce Famadihana (czyli: taniec ze zwłokami). Zwyczaj polega na cyklicznej ekshumacji zwłok, zawinięciu ich w nowy całun oraz oddaniu hołdu zmarłemu. Szczątki zmarłego obnoszone są po okolicy. Członkowie rodziny pokazują mu, co się zmieniło oraz opowiadają o nowych wydarzeniach w rodzinie. Zmarłych „gości się” w domach podczas uczt. W czasie procesji do grobu, kobiety tańczą ze zwłokami, a mężczyźni proszą przodków o błogosławieństwo. Wszystko odbywa się przy dźwiękach wesołej muzyki.

Przymusowe małżeństwo (Europa środkowa/Azja)
Pora na ostatni przykład. Kiedy zakochany Kirgiz bądź Kazach decyduje się na małżeństwo, kobietę, którą wybrał, po prostu ją porywa. Wynajmuje auto i w towarzystwie kilku przyjaciół uprowadza wybrankę z ulicy czy z biura, zawożąc ją do swojego domu. Dziewczyna bardzo często go nie zna. Mimo wysokich kar, jakie przewiduje prawo, większość porywaczy pozostaje bezkarnymi. Ofiarami uprowadzenia bywają najczęściej dziewczęta między 13 a 20 rokiem życia, Chcąc nie chcąc godzą się one ze swoim losem, gdyż boją się społecznego potępienia. W Bułgarii romska społeczność Kalajdżów nadal handluje pannami na wydaniu. Raz do roku, w dniu poprzedzającym Wielki Post, zjeżdżają się do miejscowości Stara Zagora. Na tamtejszym targu ojcowie wystawiają na sprzedaż cnotę swoich córek. Handlują „żywym towarem”. To jedna z nielicznych europejskich wspólnot, które wciąż praktykują takie rytuały.
****
Tego typu zwyczajów jest oczywiście o wiele więcej, jednak postanowiłam ograniczyć się tylko do wymienionych. W przeciwnym razie post urósłby do niebotycznych rozmiarów. Nie wiem jak Wy, ale ja wolę pozostać przy naszych polskich tradycjach oraz drobnych nawykach (jak choćby chwila medytacji, relaks przy muzyce, popołudniowa kawa, kontakt z naturą, katolickie oraz narodowe święta czy dbanie o relacje z innymi ludźmi). Uchowaj Boże od samookaleczania się w imię kobiecej atrakcyjności, wędzenia zwłok moich bliskich, spożywania krowich odchodów oraz picia moczu w ramach pokuty czy innych szalonych zachowań. Dziękuję, postoję. Dopuszczam jedynie hiszpańskie rzucanie twardymi pomidorami w polityków (tylko na to bowiem zasługują). Jak by nie patrzeć – walenie jajcami czy „tomatosami” jest o wiele bardziej ekologicznym rozwiązaniem, niż niegdyś palenie opon :).
Swoją droga ciekawa jestem, która z wymienionych tradycji zaskoczyła Was najbardziej?. 🙂
Najbardziej przeraża mnie obcinanie palców. Boję się brakujących części ciała. Chyba już gdzieś czytałam o podobnych praktykach- nie rozumiem, że jakichś popaprańców podnieca to, żeby kobieta aż tak cierpiała z powodu ich straty, żeby to pokazywała fizycznie siebie raniąc, obcinając coś sobie, ginąc razem ze zmarłym mężem na stosie itd.
Podobna praktyka jak ta ze zwłokami jest wśród Aborygenów- oni też co roku odmalowują kości bliskich itd.
A co do picia moczu, czy jedzenia ptasich odchodów w ramach odpustu wymienionych na końcu postu, to stawiam je na równi z pielgrzymką na kolanach do jakiegoś miejsca. Każda religia ma dziwne obrzędy. Jedne bardziej szkodliwe niż inne, ale każda je ma.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Przez moje miasto idą pielgrzymki do Częstochowy. Przyglądałam się tym dzieciom zabieranych przez matki, w tym niepełnosprawnych, gdzie małe dzieci codziennie wędrują dziesiątki kilometrów w deszczu czy spiekocie. Buty na cieniutkiej podeszwie powodują rany na nogach, odbicia, odparzenia. Nie rozumiem sensu zabierania zarówno niepełnosprawnych, jak i tych małych kilkulatków.
Zasyłam serdeczności
PolubieniePolubienie
Mnie to skakanie przez niemowlaki i rzucanie nimi, bo o tym niesłyszałem.
W społeczeństwach przed przymusowym małżeństwem różnie kobiety się broniły. Więc wypić kwas samochodowy, domestos (Po europejsku) czy obciąć sobie palec to już tylko kwestia techniki. Na ile ostatecznie to dawało oczekiwany efekt trudno powiedzieć, bo skutki zawsze bywają rożne…
Tańczenie ze zwłokami za to może być ciekawe, oczywiście ma sens w kulturach, które chcą utrzymywać swoich bliskich w niematerialnej formie. Ale to już szeroki temat spirytystyzmu i energetyki człowieka by zrozumieć ile osoba zmarła może zrobić dla żywej osoby.
Ja jednak uważam, że zmarłym należy się wolność i jestem zwolennikiem kremacji.
Chociaż praktycznie my też nękamy naszych zmarłych świecami na grobach.
Więc to też kwestia narzędzia, jeden zatańczy z babcią… Drugi zapali świeczkę na grobie i przyśni mu się ta osoba.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Porywanie kobiet jest dla mnie nie do zaakceptowania.
Inne zwyczaje mogą nas szokować.
Ale innych mogą szokować nasze tradycje.
Czytałam kiedyś
„Jak wy możecie swojego Boga zjadać” 😉
PolubieniePolubienie
Oczywiście porwania są niakceptowalne, ale skąd się wzięły?
Z kupowania żon. A skąd to kupowanie żony? Nie z traktowania przez Ojców córek jako towaru, ale z podejścia stać Cię na utrzymanie mojej córki to pokaż.
U nas też jest to samo. Tylko u nas wystarczy pochlać z przyszłym teściem na swój koszt.
Trzeba wziąć pod uwagę, że w tamtych kulturach gdy dziewczyna się przeprowadzi do chłopaka bez zgody rodziców uważa się to za porwanie. Więc i u nas są tysiące porwań dla małżeństwa!
Niestety tam nie rozliczają w statystykach ile jest porwanych według naszej definicji porwania, a ile bo same zainteresowane przeniosły się do innego domu bez zgody rodziców.
Tak więc przyczyną stanu rzeczy jest tak na prawdę podejście, którego rodzice nie umieją się pozbyć, czyli pytania ile zarabiasz…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wszystko skądś się wzięło.
Kiedyś było akceptowane. Teraz budzi sprzeciw,
Nie wszystko kręci się wokół „ile zarabiasz”.
A na pewno nie powinno.
PolubieniePolubienie
Ech, ten świat od swojego początku jest jakiś popier….ny!
PolubieniePolubienie
Mnie zawsze zastanawiało obchodzenie się że zwłokami podczas pogrzebu. U nas płacz i lament a u innych narodów tańce i śpiewy. Chociaż u nas popularne są stypy, gdzie piję się za zdrowie zmarłego 😑Koniec końców, na nieboszczyku nic już wrażenia nie robi.
PolubieniePolubione przez 1 osoba