Ostatnio w mojej codzienności dominuje słowo Szczęście. Moje serce przepełnia radość. Emanuje niesamowitą energią. Cieszę się drobiazgami: Kolejnym wschodem słońca, kubkiem aromatycznej kawy o poranku, obecnością dwóch kotów w naszym domu. Jeden z nich wręcz rozbraja mnie tym, co wyprawia, gdy jest w pobliżu. Tak jak ja siedzi z nosem w książkach ( a raczej na nich się rozkłada, jak gdyby chciał dać mi do zrozumienia: „adoruj mnie, człowieku!” ).Cieszy mnie każda przeprowadzona rozmowa czy spotkanie w gronie bliskich przyjaciół lub znajomych. Doceniam urok chwil spędzonych samotnie, podczas których zwyczajnie odpoczywam, robiąc to co lubię, rozwijając swoje pasje. Najbardziej jednak cieszę się wtedy, gdy sprawiam radość innym. To tylko krótka lista drobiazgów, które wymieszane razem, w odpowiednich proporcjach – czynią mnie szczęśliwą.
„Szczęście jest blisko
co w głowie się nie mieści.
Szczęście jest blisko
na wyciągnięcie ręki.”A. Piaseczny – „Szczęście jest blisko”
Może Was zaskoczę, ale nigdy wcześniej nie próbowałam zdefiniować słowa szczęście. Być może było tak dlatego, że przez wiele lat byłam skupiona na tym wszystkim, co mnie boli, nie wychodzi, czego w sobie nie znoszę. Byłam skoncentrowana na wszystkich moich brakach, niedoskonałościach, niespełnionych pragnieniach, porażkach, czy innych ludziach, z którymi często się porównywałam. Nic więc dziwnego, że szczęście było dla mnie niedostępne. Tymczasem szczęścia wcale nie trzeba szukać ani za nim desperacko gonić. Ono jest bliżej, niż przypuszczamy. Szczęście jest w nas. By jednak to odkryć i zrozumieć, trzeba nam odkryć siebie. Spojrzeć na siebie z każdej strony. Jeśli kiedykolwiek miałeś/aś w swoim ręku kalejdoskop, wiesz co mam przez to na myśli. Poznaj swoje wady i zalety. Rozwijaj swoje pasje. Stawiaj sobie cele. Nie bój się marzyć. Podróż wgłąb siebie, choć długa i momentami trudna, może okazać się naprawdę ekscytująca. Chcesz lepiej poznać siebie? zrób mały test. Poproś 5 różnych osób które znasz, by wymieniły kilka twoich zalet i kilka wad. Być może będziesz zaskoczony tym, co odkryjesz!. Narzędzia, które mogą ci w tym pomóc – to np.modlitwa, medytacja, zagospodarowanie sobie określonego czasu tylko dla siebie, obcowanie z naturą, spacery, podróże, itd….
Nie ma jednej uniwersalnej recepty na szczęście z jednego prostego powodu: każdy z nas jest inny. Dla jednej osoby szczęściem będzie rodzina, dla kogoś innego – dająca spełnienie praca, czy zdrowie. Reguły nie ma.
„Wasz czas jest ograniczony, więc nie marnujcie go, żyjąc cudzym życiem. […] Nie pozwólcie, żeby hałas cudzych opinii zagłuszył wasz własny wewnętrzny głos […] miejcie odwagę kierować się sercem i intuicją.”
Steve Jobs
Co zatem czyni mnie szczęśliwą?
#Bycie sobą. – Przez wiele lat walczyłam ze swoimi kompleksami. Widziałam w sobie wiele wad i niewiele zalet. W porównaniu z innymi wypadałam naprawdę blado. A przecież jak każdy mam różne talenty, pasje, mocne strony. Jednak wpatrzona w kogoś, kto mi zaimponował , chciałam być jego wierną kopią, by podnieść poczucie własnej wartości. Tymczasem wystarczyło być sobą , by szybko poszerzyło się grono moich znajomych i przyjaciół. Bycie sobą pokazało mi także komu naprawdę na mnie zależy, a kto był przy mnie jedynie dlatego, że porównując się do mnie – czuł się po prostu kimś lepszym, ważniejszym, bardziej lubianym itd. Myślę także, że moja samoakceptacja , radość , spontaniczność oraz otwartość – przyciągnęły do mnie także miłość.
#Dystans. Mam przez to na myśli brak przejmowania się ludzką krytyką i opinią, odnoszącą się do mojej osoby (chyba, że ta krytyka jest konstruktywna). To również olewanie plotek, czy innego rodzaju ludzkiej złośliwości. Bo jeśli o mnie mówią, oznacza to, że jestem osobą ciekawą, której jest czego zazdrościć. W słowie dystans zawiera się także akceptacja siebie – nie idealnej, ale w pełni wartościowej.
#Wdzięczność. Czyli umiejętność dostrzegania dobra, wspomnianych na początku drobiazgów, których często nie widzimy. Dar życia, rodzina, przyjaciele, praca, dach nad głową, sprawne ręce i nogi, talenty, wiele pięknych wspomnień itp. Niby nic, ale jednak wiele. Bo przecież wiele ludzi nie ma gdzie spać, co do ust włożyć, zmaga się z ciężką chorobą czy niesprawiedliwością. Im bardziej potrafimy być wdzięczni, tym bardziej jesteśmy radośni.
#Talenty – czyli rozwijanie swoich pasji. Każdy z nas jakieś ma. Moje największe to muzyka i pisanie bloga. Jak mi to wychodzi – mało istotne. Ważne, że sprawia mi to wielką radość i pomaga mi nieustannie się rozwijać. Ostatnio zadebiutowałam w roli fotomodelki, co było dla mnie ciekawym doświadczeniem i całkiem niezłą zabawą. Podobno mogłabym też pomyśleć o pójściu w kierunku poetyckim, jako że bardzo często znajduję rym do danego słowa. Kto wie? Może kiedyś spróbuję? :).
# praca – Może nie jest najważniejszym elementem mojego życia, ale biorąc pod uwagę moją sytuację – na pewno bardzo cennym. Dzięki niej jestem w stanie się utrzymać i pozwolić sobie na wiele przyjemności, takich jak np. podróże, koncerty, itd.
# życie tu i teraz – każdy z nas czegoś żałuje. Wszyscy popełniamy błędy, ja także. Jeśli tak się zdarzy – daje sobie czas na ich przeanalizowanie i wyciągnięcie wniosków. Odrabiam tę trudną, życiową lekcję, aby w przyszłości ich nie powtórzyć. Nie wstydzę się swoich uczuć; nazywam je po imieniu i uwalniam, zamiast tłumić je w sobie. Pozwalam sobie na słabość. Szukam pozytywów, staram się być wdzięczna za wszystko. To uwalnia. Robię wszystko, by przebaczyć. Nie rozdrapuję zadanych ran. Czekam cierpliwie na ich zabliźnienie i żyję z nimi. Niczego nie osiągnę ciągle żyjąc przeszłością, chowając urazę, zamykając się w sobie ze swoim żalem i złością. Na to, co było nie mam wpływu. Mam za to wpływ na to, co przyniesie przyszłość. To właśnie tu i teraz kształtuje to, co przede mną. Stawiam na siebie. „Tu i teraz” – to mój czas: pracuję, realizuje swoje pasje, dbam o swoje potrzeby i relacje z ludźmi. Jestem otwarta, gdyż życie bywa pełne niespodzianek (najpiękniejszą z nich jest miłość, która mnie dopadła ). Żyje wiarą i nadzieją, że przyszłość przyniesie mi same dobre i piękne rzeczy.
„Człowiek nie może żyć bez miłości. Człowiek pozostaje dla siebie istotą niezrozumiałą, jego życie jest pozbawione sensu, jeśli nie objawi mu się Miłość, jeśli nie spotka się z Miłością, jeśli jej nie dotknie i nie uczyni w jakiś sposób swoją, jeśli nie znajdzie w niej żywego uczestnictwa…”
Jan Paweł II
#Miłość – była i jest dla mnie najważniejsza. Życie bez niej jest pozbawione sensu, niepełne i smutne. W każdym człowieku, gdzieś na dnie serca – drzemie tęsknota za miłością. Ja także jej pragnęłam. Szukałam jej po omacku, co przyniosło mi wiele rozczarowań i bólu. W końcu przestałam szukać. Odpuściłam. I po jakimś czasie szczęście uśmiechnęło się do mnie. W najmniej spodziewanym momencie, po wielu latach, w autobusie – poznałam Wyjątkowego. Sprawy potoczyły się błyskawicznie. Dziś jestem szczęśliwa. Im bardziej okazuję miłość Wyjątkowemu, tym więcej jej otrzymuje. Dbamy o drobiazgi. Dużo rozmawiamy. Poznajemy i realizujemy swoje potrzeby. Sprawiamy sobie niespodzianki. Wspieramy siebie w trudnych chwilach. Spędzamy czas wspólnie, jak również osobno, realizując swoje pasje. Jest między nami wiele podobieństw, co sporo ułatwia. Nie potrafię tego ubrać w słowa, jednak jedno wiem na pewno: potrzebowałam tych rozczarowań i porażek. To właśnie one mnie ukształtowały. Dzięki nim dojrzałam do związku. Dorosłam do miłości.
#Bycie dla innych – Dzięki miłości, której ja doświadczam – mogę się nią dzielić z innymi. Uważam, że miłość ma człowieka uwalniać z egoizmu i uzdalniać do życia „dla kogoś”. Bycie dla innych – to dostrzeganie drugiego człowieka, jego cierpienia. To wrażliwość na jego potrzeby, akceptacja, obecność. Staram się być dla innych, dzielić z każdym tym, co najlepsze. Jak mi to wychodzi – nie mam pojęcia. Pewnie różnie. Ale z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że taka postawa pomnaża moje szczęście.
To właśnie mój przepis na szczęście. 🙂 A jaki jest Twój?
Dodaj komentarz